Master Truck Show odbędzie się w tym roku już po raz dwudziesty, dlatego nikomu nie trzeba tłumaczyć, że jest to święto nie tylko truckerów, ale wszystkich miłośników szeroko rozumianej motoryzacji. Na zlocie pojawiają się najróżniejsze maszyny: od motocykli, przez monster trucki, aż po pojazdy wojskowe. Jedną z najbardziej charakterystycznych i rzucających się w oczy, choć wcale nie największą, jest hot rod zbudowany przez pana Stanisława Mierzwę.
Pan Stanisław pracę nad pojazdem rozpoczął w 2015 r., a główną inspirację stanowiły dla niego tradycyjne amerykańskie hot- i rat rody. Do budowy tego szalonego wehikułu zostały wykorzystane dwie kabiny Ziła 157, części i podzespoły z Gaza 69 oraz części z zawieszenia Lublina. Napęd stanowi zaś polski, prosty i niezawodny silnik Andrychowa o mocy 130 kW. Proces twórczy trwał w sumie 2 lata, a jego owocem jest dzieło absolutnie unikatowe.
I ta jedyna w swoim rodzaju maszyna będzie przez trzy dni grzecznie stać zaparkowana na Master Truck Show i każdy będzie mógł ją z bliska pooglądać. Chyba nie musimy tłumaczyć, dlaczego obecność na zlocie jest po prostu obowiązkowa! 😉